FSB wall?

[Stasheck]

Wiem, że to forum już dawno nie jest sprzętowe, ale może ktoś mnie rozjaśni - wypadłem z tematu dobre 5 lat temu.

Mam nowego procka - PDC E5300, czyli 13x200 = 2,6 GHz.

Mam pamięci, które wytrzymują 840 MHz w DDRze.

Przy FSB = 333 MHz procek ciągnie 3,66 GHz, przy FSB = 350 MHz spokojnie 3,5 GHz (jeszcze nie sprawdzałem 3,675, ale pewnie też pójdzie) - natomiast zabawy typu szyna 366 MHz zwieszają kompa przy starcie Windowsa, przy 400 MHz w ogóle nie bootuje.

I tu pytanie: czy jest to ten słynny FSB wall i czy da się któreś napięcie podbić, żeby go ciut podnieść?

EDIT: http://www.overclockers.com/forums/show ... p?t=629580 wychodzi, że to normalne i mam dość przeciętny egzemplarz :-) mówi się thrudno.

[Harry Lloyd]

To jest bardzo częste przy tych niższych seriach. Mój E5200 wstawał gdzieś do 380, ale stabilne to nie było. Na 400 nie wstawał, a płyta na to pozwalała, bo działełem z 450 MHz na E8400.

Nie warto chyba się jednak bawić jako że masz dość wysoki mnożnik. Owszem poprawia to wydajność pamięci, ale tylko w benchach, ja sie wyleczyłem z wyciągania ostatnich potów ze sprzętu.

[Stasheck]

No na razie chodzi 10,5x350 na def napięciu, czy stabilnie to powiem jak trochę poużywam :-)

[Harry Lloyd]

Ja miałem dość słabą sztukę, robiła 350x10 przy 1.3 V BIOS (1.24 wg softu, bez LLC). Do tego czujnik temp pokazywał cuda, więc dalej mi sie nie chciało bawić.