BeyondPC.pl

No i dzisiaj mój dysk powiedział tylko stuk, stuk i nawet się nie wykrył przy boocie.
Dysk to stary 160gb samsunga z serii HD bodajże - muszę go z budy wyciągnąć. Stawiałbym tu na elektronikę chyba (dobrze myślę?). Swoją droga zaczynam się obawiać o zasilacz, może to już kres starego Tagana.
Trochę danych mimo to tam padło (mimo backaupów) więc zostaje chyba tylko znalezienie identycznego dysku i przekładka elektroniki? Ew. Kuźnia?

Taki mały epilog bo udało się odzyskać dane.

Po wyczytaniu internetu gdzie się dało trafiłem na taką stronkę: http://www.myharddrivedied.com/. Gość ma całkiem sporo ciekawych pogadanek na temat jak działa i jak się uszkadza dysk. W każdym razie na podstawie stronki udało mi się znaleźć prawie identyczny dysk (allegro) - różnica w produkcji +/- 2 tygodnie. Po diagnozie na podstawie efektów dźwiękowych przy starcie (słychać było, że głowica nie może się spozycjnonować - przynajmniej tak zinterpretowałem te kliknięcia) przygotowywałem się na wymianę głowic w końcu dysk i tak już nie działał. Kiedy przyszedł dysk dawna najpierw przekręciłem elektronikę, dysk nie wstał ale dźwięki głowicy się zmieniły. Zamieniłem elektronikę z powrotem, podpiąłem, dysk wystartował i zamontował partycje Nie wiem czy w ogóle był potrzebny dysk dawca, to trochę wyglądało na brak styku między elektroniką a sterowaniem głowicą (płytka przylega do pól kontaktowych a śruby ją dociskają).

Dodam, że dysk budzi się obecnie za każdym razem. Znalazłem na nim 1 bada, z którym poradził sobie HDD regenerator. Ciekawe czy to było związane z padem głowicy.