Jak w temacie. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Byłem ja sobie dzisiaj u kuzynki zobaczyć co jej się stało z kompem. Odpalam i pojawia mi się piękny komunikat "Brak systemu operacyjnego".
No więc ok, wkładam płytkę z windą, uruchamiam naprawę systemu (czy jak to tam zwał), wpisuję standardowo "chkdsk /p" i zonk. Otrzymałem komunikat w stylu nie ma co sprawdzać partycja nie istnieje.
Myślę sobie "ki pieron" i odpalam płytę startową, którą sobie pod Debianem utworzyłem - nieraz uratowała życie wielu windowsom. Ale tutaj kolejny zonk. Narzędzie do partycjonowania i do naprawy dysków i sektora rozruchowego rozpoznało mi partycję systemową jako nieznaną. Ok, czasami się zdarza i udaje się z takiej partycji odzyskać 15% danych. Ale tutaj nawet tego się nie dało.
Skończyło się na ponownej instalacji windy.
Co ciekawe system parę godzin wcześniej działał, a po wyłączeniu i włączeniu kompa przestał.
Miał ktoś z was kiedykolwiek taki przypadek? Mnie coś takiego zaszkoczyło.
partycja systemowa nie ma przypisanego systemu plików ;)
Moderator: Moheratorzy
System plików jest rozpoznawany na podstawie wpisu w tablicy partycji, tam się mogło coś pokitwasić i stąd kwas. Trzeba było zmienić ten jeden bajt i spróbować:
http://www.ata-atapi.com/hiwtab.htm
http://www.ata-atapi.com/hiwtab.htm
Jeśli chcesz używać Dropbox, zarejestruj się z tego linka i na starcie dostaniesz +250MB! (ja też, za co z góry dziękuję!)
no widzisz, na przyszłość będę wiedziałStasheck pisze:System plików jest rozpoznawany na podstawie wpisu w tablicy partycji, tam się mogło coś pokitwasić i stąd kwas. Trzeba było zmienić ten jeden bajt i spróbować:
http://www.ata-atapi.com/hiwtab.htm