Jakie autko ?

[Stasheck]

Auta w komisach są wycenione jakby były idealne - a nigdy nie są. Kwestia tego, żeby znaleźć wszystko nieidealne i na tej podstawie spuścić cenę.

[currahee]

BTW. Jeśli ktoś chce się przekonać, jak może wyglądać zadbane 10 letnie auto to polecam zaglądnąć do komisu na Opolskiej za stacją ARGE (vis a vis salonu Volvo).

To czemu tam nie kupisz? Btw. wiem bo mam takie

Alfa - ile ludzi znam, tylu narzeka na te auta. Nie chodzi tutaj o komfort czy przyjemność jazdy - ponieważ tego, nie można Alfie odmówić. Raczej o awaryjność - ponoć strasznie się to psuje.

Ilu w takim razie znasz? Jeśli to faktycznie byli właściciele Alf to albo mieli pecha albo nie potrafili o te auta zadbać. Ja jeżdżę Alfą od lipca i nie narzekam a wręcz jestem b.zadowolony. W porównaniu do Golfa III, którego miałem wcześniej to awaryjność jest podobna czyli prawie żadna. A cała reszta wyprzedza Golfa (i inne podobne niemieckie auta) o lata świetlne Nie twierdzę, że są to idealne auta, mają jak każde także swoje wady, niemniej wady te są niczym względem ich zalet .

[Deo]

To czemu tam nie kupisz?

Bo auta w tym komisie zaczynają się od 20k PLN
A jeśli to co mówi Stasheck jest/byłoby prawdą A3 1.8T (które mnie średnio interesuje:P) powinienem mieć za 14k PLN

[Umara]

@currahee znam 5 osób, które mają Alfe - nie są zadowoleni. Nie sądzę aby nie dbali o samochody Uważam, że człowiek, który nie dba o samochód, nie powinien go posiadać.

[L for Lucy]

Ja znam jedną fanatyczkę Alfy która jest nią zachwycona (każdym modelem który ma ) ale to nie jest wóz dla zwykłych ludzi

Jak już tak odkładasz to kumpel sobie kupił Hondą Integrę type R - jakieś 30k-40k trzeba odłożyć, ale laski zdejmują majtki przez głowę a faceci zbierają szczęki z podłogi (ja jeszcze swojej szukam ). No i dużo na paliwo trzeba mieć.

Ja sobie kupiłem Astrę za 8 tys - nie ma śladu rdzy, wszytko działa, nic się nie urywa - tylko trzeba kupować przez znajomych a nie w komisie czy na giełdzie> Na twoim miejscu to bym nie tracił czasu na szukanie tylko sobie coś sprowadził - za 15 tys przywieziesz całkiem ładne autko, tylko trzeba to zlecić komuś kogo znasz. W komisach to stoją odpady, których handlarze nie sprzedali znajomym i znajomym znajomych.

[kij]

podpisuję się w pełni pod tym co napisał kij. Poza Mazdą, Subary, Saabem i Volvo. dodałbym jeszcze Toyote. Fajne woziki.

Ja to generalnie trochę dziwny jestem, potrafię dość dobrze innym doradzić w kwestiach autowych, ale sam to błądzę zazwyczaj.

W przeciwieństeie do Ciebie preferuje autka skromniejszych gabarytów.
Dość napisać, że najchętniej to zakupiłbym 20 letnią Alfe 75, ew 20paro-letnią Toyode Korola AE86 (tylnopęd i takie tam), idę po rozum do głowy i szukam 10-nasto letniego Nissana Micre, a kończy się, na kupnie 13-letniego Cintka z motorem 1.2 16V

Pozdrawiam normalnych inaczej samochodziarzy!

[combain]

No to się podepnę Zaczynam powoli poszukiwania fury.

Nie trudno się domyślić, że będzie to mój pierwszy samochód 
Do wydania będę miał nie więcej niż 20k z ubezpieczeniem, kwotą preferowaną, tak jak w temacie jest 15k
Dodam, że mogę jechać po samochód na drugi koniec Polski albo do Niemiec.

Moje wymagania:

mała awaryjność, łatwy dostęp do części
przestronność, mile widziany duży bagażnik
Sedan/Hatchback, ale nie koniecznie
manualna skrzynia biegów
względnie niskie spalanie

Wiek raczej nie gra roli, wśród samochodów starszych preferuję jednostki benzynowe do 2-3.5l, nowsze diesel 1.9-2.5.

Dopiero zaczynam poszukiwania i moje typy pewnie zdążą zmienić się kilka razy, ale na pierwszy rzut oka dobrze prezentują się następujące modele:

Mazda 626 2.0 TD (98-01)
Opel Omega 2.5 DTi (99-03)
Skoda Octavia 1.9 TDI

Nie mniej jednak ciągnie mnie do starszych autek, nawet z lat 70/80, takich jak:
Volvo 240 2.3,
Ford Capri 2.8 V6 (może trochę odbiega od wymagań, ale jest cudny)
Ford Taunus/ Granada 2.0 V6,

Macie jakieś inne propozycje, albo opinie dotyczące ww. modeli ?

[Stasheck]

Oczywiście się podepnę: wiem, że to automat, ale może miałbyś ochotę się przejechać moim? Tak na spróbowanie :-)

EDIT: w zasadzie tylko tej ręcznej skrzyni nie spełnia - co do spalania, koszt będzie jak w Octavii, co do przestronności... no comments :-) Części tanie i łatwo dostępne (na pewno nie droższe niż w Octavii)

[L for Lucy]

Jak chcesz auto bezawaryjne i ciagnie cie do taunusa,granady, capri to usiadz i poczekaj az ci przejdzie

[currahee]

Względnie małe spalanie przy 3,5l to chyba żart

Jeśli uderzasz w takie pojemności to wg. mnie tylko Alfa Romeo 155 lub 156 2,5 V6 lub 2,4 JTD. V6 ma 190KM więc nie muszę mówić jakie mogą być wrażenia podczas jazdy do tego dochodzi cudowne wręcz brzmienie tego silnika - sam mód. JTD jest trochę słabszy bo "tylko" 136KM ale możliwości są dalej bardzo duże, a przy tym dźwięk i kultura pracy jak nie w dieslu, a zużycie paliwa dużo niższe niż przy V6(które oszczędne nie jest ;P). Do tych aut nie mają podejścia żadne niemieckie panzerwagony.

[Alyjen]

Teściu jest wielkim fanem alfy jeździłem trochę z nim 156 2.5 V6, i dawno temu 155 Q4 (2.0 benzyna + turbo czy jakoś tak) i o ile 155 psuła się jak cholera (fakt że jeździła dużo na rajdach), o tyle w 156 psuje się już tylko często przy czym zwykle są to irytujące drobiazgi, a to maska się nie otwiera, a to wentylator chłodnicy się nie wyłącza i rozładowuje akumulator, ma jeszcze Alfę GTV ale to już trochę inna klasa
wrażenia z jazdy super (chyba że ma się słabe nerwy) auto piękne choć to trochę kwestia gustu, jak dla mnie to jeden z ładniejszych samochodów

[crosis]

Chcecie coś o alfach, to oglądnijcie najnowsze Top Gear

[currahee]

Jeżdżę Alfą 145 i biorąc pod uwagę wiek auta i przebieg 225tyś. nie psuje się wcale. Parę rzeczy musiałem zrobić jeszcze po poprzednim właścicielu i parę drobiazgów, teraz zmieniam tylko olej i tankuję benzynę i jeżdżę. Teoria o psuciu się Alfy to mit. Nie twierdzę, że się wcale nie psują bo to niemożliwe ale nie psują się więcej niż inne auta. Tym bardziej, że V6 i JTD to najlepsze(najmniej problemowe) silniki montowane w Alfach.

[Alyjen]

156 nie miała za dużo "krytycznych" awarii po których auto bez interwencji serwisu przestawało jeździć, miała natomiast mnóstwo drobnych usterek wynikających po części z legendarnej jednak jakości, po części z dość brutalnego traktowania i jazdy raczej mniej grzecznej niż średnia krajowa, co więcej jeździ ładnie do dziś mimo że jest to już na prawdę wiekowe auto

[Stasheck]

Względnie małe spalanie przy 3,5l to chyba żart

Oczywiście, że nie. Spalanie jest głównie funkcją tego, jak szybko chcesz jaką masę przyspieszyć - większą rolę gra to, że chcesz 1,5t rozpędzić do setki w 10 sekund.

Mówię "względnie małe", bo jak porównasz koszt jazdy zagazowanym amerykańskim V6 3,5l i takim np Fordem Focusem TDCi 1,8l (skądinąd bardzo ekonomicznym, na trasie 5l/100km jest spokojnie do osiągnięcia), to nagle się okazuje, że kasa jest porównywalna. Stąd stwierdzenie o "względnie małym" spalaniu.