Strona 1 z 1

Szukam blacharza.

: 2011-06-10, 10:18
autor: Picapau
Mam za sobą swoją pierwsza stluczke. Zbity reflektor, wygięta maska i zderzak do wymiany. Zadne płyny mi nie ciekna, silnik chodzi normalnie, chłodnica cała i wentylator też.
Tak więc szukam kogoś kto mi to wyklepie tak żebym mogl jeździć a kosmetyka sie zajmę później. Możecie polecić jakiegoś uczciwego fachowca albo zakład? Albo wręcz przeciwnie odradzacie jakis zaklad?
Auto to mitsu colt 1,6 96r.

Re: Szukam blacharza.

: 2011-06-10, 12:02
autor: Stasheck
Ja skorzystałem z usług blacharza w Kokotowie - byłem na maksa zadowolony, idealnie dobrał kolor lakieru. Problem, że potrafię go wskazać na mapach Gogla, ale za nic nie mogę znaleźć adresu i nr telefonu.

Jest tutaj: http://goo.gl/maps/oi0R

Mnie robił poprawki za 300 pln/element, ale to było 2 lata temu.

Re: Szukam blacharza.

: 2011-06-11, 13:42
autor: Picapau
Ok, dzieki za propozycje, szoda, ze to po drugiej stronie Krakowa. Na razie tez nie znalazlem informacji kontaktowych wiec moze juz gosc tak nie pracuje :)

Re: Szukam blacharza.

: 2011-06-12, 12:48
autor: Stasheck
Sądząc po zdjęciach z gogla, to pracuje. Znalazłem numer do niego:
tel. 12-251 21 70 lub 504 210 519
Kokotów 125 - Zdzisław Gastoł.

Re: Szukam blacharza.

: 2011-07-27, 22:32
autor: combain
Ktoś w międzyczasie miał jakieś przejścia z blacharzami ?

Potrzebuję wymienić wzmocnienie poprzeczne i naprostować podłużnicę (auto dostało prosto w zgrzew podłużnicy i belki poprzecznej)

Re: Szukam blacharza.

: 2011-07-28, 00:53
autor: currahee
Z takimi uszkodzeniami to niestety szukaj raczej złomu a nie blacharza.

Re: Szukam blacharza.

: 2011-07-29, 16:20
autor: Umara
currahee pisze:Z takimi uszkodzeniami to niestety szukaj raczej złomu a nie blacharza.
najprawdopodobniej masz rację. Choć przyznam się, że ja po wypadku też najpierw szukałem blacharza, naiwnie wierząc, że coś się jeszcze da z autem zrobić (i of course dałoby się, ale naprawa, a raczej wymiana całej budy na nieuszkodzoną, plus przekładka silnika i elektryki to w moim przypadku koszt prawie 5000 złotych... przy wartości auta równej 6000 koszt całkowicie nieopłacalny). W związku z tym takie zachowanie uważam za normalne.

Re: Szukam blacharza.

: 2011-08-04, 10:14
autor: combain
U mnie koszt naprawy to 1/7 wartości auta, więc mimo wszystko, opłaca się. Oczywiście gdyby z geometrią było coś nie tak, to bym się w to nie bawił.

Re: Szukam blacharza.

: 2011-08-04, 15:30
autor: Stasheck
No jak chcesz jeździć czymś co przy następnym takim samym wypadku złoży się 2x bardziej.