No wlasnie, ale po skopiowaniu tej tasmy na format HD (w ktorym tak naprawde jeszcze dodatkowo traci ona jakosc) to juz bardzo ci sie podoba. To nie jest kwestia jakosci tasmy a raczej 'Mcdonaldyzacji" odbiorcy - jestes przywyczajony do obrazu cyfrwego i wszystko inne jest dla ciebie brzydkie, tak jak dla amerykanina wszystko co nie jest hamburgerem jest niesmaczne. Przy takiej obrobce zmieniaja ci ostrosc czy odwzorowanie kolorow na takie jakie w prawdziwym filmie nigdy nie istnialo, wiec zamiast oryginalnego filmu dostajesz latwo strawna przerobke.Harry Lloyd pisze: Jednak po tym co widziałem w kinie nie mogę nic dobrego o taśmie filmowej powiedzieć.
I to nie ma nic wspolnego z kadrami zebranymi przez Sima - bo on porownuje gorsza kopie cyfrowa do lepszej kopi cyfrowej i pracowicie udawadnia oczywistosci.